„Jej zaklęte pragnienia”. Rozdział XI: Prawda i zaufanie

Alex i Eva wyszły z gabinetu. Wsiadły do luksusowego samochodu Alex i szybko pojechały za granicę miasta. Eva próbowała dowiedzieć się, dokąd zmierzają, ale Alex milczała. Eva krzyczała, że ma ją wypuścić albo wyjaśnić sytuację z prezesem wydawnictwa New York Vibes. Alex nie chciała jej słuchać. Podgłośniła radio i przyspieszyła.

Muzyka napędzała samochód, a wiatr przewiewał ich włosy. Alex skoncentrowała się na drodze, próbując odciągnąć uwagę od wzrastającego niepokoju. Jej serce biło szybko, a myśli krążyły wokół tajemnicy, którą musiała chronić.

Eva, wciąż przerażona i sfrustrowana, czuła się zagubiona. Próbowała złapać wzrok Alex, aby wymusić odpowiedzi, ale bezskutecznie. Nagle zrozumiała, że walczy z wiatrakami. Jej głos stawał się coraz bardziej przerywany, a słowa traciły siłę w chaosie dźwięków.

Wewnętrzne napięcie dosięgnęło punktu kulminacyjnego, a Alex w końcu zatrzymała samochód na cichej, malowniczej polanie, oddalonej od zgiełku miasta. Gdy silnik zgasł, panowała cisza.

Eva odetchnęła głęboko, uspokajając swoje nerwy. Jej spojrzenie spoczęło na Alex, a jej głos był pełen żalu i pragnienia zrozumienia. „Proszę, Alex, przestań to ukrywać. Dlaczego mnie odseparowujesz? Nie zasługuję na takie traktowanie.”

Alex westchnęła, jej spojrzenie pełne rozterek. „Eva, słuchaj mnie. To wszystko jest dla twojego bezpieczeństwa. Wszystko się skomplikowało, a teraz musimy być ostrożne. Obiecuję, że kiedy nadejdzie właściwy czas, wyjaśnię wszystko. Ale teraz nie mogę tego zrobić.”

Eva wzruszyła ramionami, poczucie bezsilności powoli sięgało jej wnętrza. „Przecież obiecałyśmy sobie szczerość i zaufanie.”

Alex czuła ból w swoim sercu, widząc cierpienie Evy. Przytuliła ją, próbując złagodzić rozdarcie. „Eva, to zaufanie jest nadal obecne między nami. Ale musimy chronić naszą relację i siebie nawzajem. Proszę, uwierz mi.”

Eva weszła do chatki, pod którą się zatrzymały. Pospiesznie rzuciła spojrzenie na jej wnętrze, nie zastanawiając się, co tak naprawdę robią w tym miejscu i do kogo ono należy. Opadła na kanapę obok kominka, przytulając się do siebie w ciszy. Jej umysł był wypełniony emocjami, a serce waliło jej w piersi. Wiedziała, że nie może zmusić Alex do mówienia, ale jej pragnienie zrozumienia było nieodparte.

W domku na wsi, gdzie znalazły schronienie, Alex usiadła obok kominka, jej spojrzenie było skierowane na stare pudełko, które trzymała w rękach. Wyciągnęła je i delikatnie otworzyła, ukazując sterty zdjęć z dawnych czasów.

Eva, nadal niepewna i wstrząśnięta, przyjrzała się zdjęciom, które Alex pokazywała jedno po drugim. Na jednym z nich ujrzała mężczyznę, który wyraźnie przypominał prezesa New York Vibes. Jej oczy rozszerzyły się ze zdziwienia.

„N- nie rozumiem… Co on tu robi?” z trudem wydusiła Eva.

Alex westchnęła i przytuliła zdjęcie do piersi. „To jest mój ojciec. Przez długie lata, po tym jak moja mama nas opuściła dla innej kobiety, ojciec zatracił zaufanie do osób homoseksualnych. Nienawidził ich, a to uczucie stało się rdzeniem jego istnienia.”

Eva nie mogła uwierzyć w to, co słyszy. Wszystko, czego doświadczyła z Alex, było tak piękne i szczere, że trudno było jej pojąć, że ojciec Alex tak bardzo przeciwstawiał się temu środowisku.

Zapatrzone w siebie spojrzenia dwóch kobiet zderzyły się, a w nich skrywał się ból, tajemnica i prawda. Eva zdenerwowana i zaniepokojona zapytała, „Dlaczego w takim razie ojciec kazał mi realizować artykuł o środowisku LGBT w Nowym Jorku? To nie ma sensu! Ponadto pokazywał mi fotografię w swoim gabinecie, która przedstawiała dwóch mężczyzn. Powiedział mi, że jest gejem!”

Alex opuściła wzrok, a jej ton był pełen smutku. „Czyli to jego kolejny sposób na zwerbowanie do redakcji nowych pracowników…Phi, gejem. Nie sądziłam, że dopuści się takich kłamstw i wymysłów. Prawda jest taka, że ojciec chce tylko wykorzystać cię i zmienić treść tego artykułu na twoją niekorzyść. Jego pracownicy będą manipulować tekstem tak, aby zniszczyć zarówno ciebie, jak i całe środowisko homoseksualne w Nowym Jorku.”

Eva poczuła, jak łzy napływają jej do oczu. Trzęsła się ze szoku i zrozumienia, jak daleko ojciec Alex jest w stanie się posunąć. Była tak załamana, że nie potrafiła powstrzymać emocji.

Słowa Alex przeszły jej przez umysł, aż w końcu wybuchnęła płaczem. Siedziała na kanapie, trzęsącymi się ramionami i próbując uspokoić swój szarpany oddech. Była przerażona, że osoba, którą tak kochała, miała być ofiarą tak bezwzględnej manipulacji.

Alex natychmiast zbliżyła się do Evy, objęła ją i trzymała mocno. Jej serce łamało się na pół, widząc, jak ukochana cierpi. „Przepraszam, Eva. Przepraszam, że wprowadziłam cię w to wszystko. Ale teraz musimy być silne razem. Walczmy przeciwko temu spiskowi, którego chce nasz ojciec. Nie pozwólmy, aby zniszczył naszą miłość i nasze wartości.”

Eva, mimo wewnętrznej burzy, odwzajemniła uścisk Alex. Wiedziała, że muszą stanąć razem, w obliczu tej trudnej sytuacji. Obydwie miały przed sobą walkę o prawdę, sprawiedliwość i swoje uczucia. I w tym momencie, na tej samotnej wsi, zjednoczyły się w decyzji, że nie pozwolą, aby nienawiść i manipulacja zniszczyły to, co tak mocno zbudowały.

Następny rozdział: 02/08/2023 o 20:00.

Dodaj komentarz